Gdy skończyłam szkołę średnią, wyprowadziłam się do Katowic. Był to czas bardzo intensywny- szkoła, nauka, praca, życie towarzyskie pełną gębą. Złapać mnie graniczyło wręcz z cudem. Mama miała ciągle do mnie pretensje, że jak będę przyjeżdżać z taką częstotliwością, to za chwilę zapomni jak wyglądam. Wszystko miałam zapięte na ostatni guzik- w ciągu dnia nie było chwili oddechu, kalendarz pękał w szwach ale ZAWSZE miałam w tym wszystkim czas dla siebie- by zrobić maseczkę, pomalować paznokcie, poczytać książkę. NIGDY nie […]
Czytaj dalej